HOŁD GÓRALI

Najukochańszy Ojcze Święty!                              

Szczęśliwi i wdzięczni Bogu w Trójcy Jedynemu, iż wejrzał na niskość naszą,
a Naród Polski wydźwignął, wyniósł w wielkim Synu gór naszych i zawołał
do gór świętości niebieskich, pchnął na szlak zwycięstw nad złem, żeby
grzechy, wady powypędzać, by zakwitło miłością rodzinne szczęście, oczy dzieci
i młodzieży były ufne, czyste, a życie mężczyzn, kobiet i starców mężne, owocne,
pogodne wiarą. 

Przeto dziękujemy, Ojcze Święty, żeś nas wydostał z czerwonej niewoli, a
teraz chcesz i uczysz, jak dom ojczysty, polski wysprzątać z tego, co
hańbi, rujnuje, zniewala, gubi. Dziękujemy za ojcowską i synowską
troskę. Dziękujemy za modlitwy, upomnienia i ofiary Twoje, a w czym żeśmy
Boga zdradzili i Ciebie zawiedli, zasmucili, przepraszamy.

Przepraszamy za zwątpienie, niedochowanie wierności, nieodpowiedzialne korzystanie
z daru wolności. Przyrzekamy, jak ten krzyż na Giewoncie mocno trwać w wierze
i tradycji chlubnej przodków naszych, a Ślubów Jasnogórskich Narodu Polskiego
dochować. Jak ongiś książę Mieszko u zarania dziejów naszych ziemie
polskie poddał Stolicy Apostolskiej, tak my, górale polscy, dzisiaj,
dnia 6 czerwca Roku Pańskiego 1997 u stóp krzyża na Giewoncie składamy
hołd najukochańszemu Synowi gór, największemu z rodu Polaków, Papieżowi,
Ojcu Świętemu Janowi Pawłowi II, zawierzając nasze rodziny, nas samych i
te góry nasze, świadomi, że On nam przed Bogiem i ludźmi największej
krasy dodaje swoim świętym pasterzowaniem.

 Pomóż nam, Ojcze Święty, swoim błogosławieństwem wydostać się z
wszelkiej śmierci do życia, miłością prawdziwą i tak przejść próg nadziei
w nowe, trzecie Tysiąclecie.
Panie Boże, prowadź!      

English